Kronikarskie ciągoty odziedziczyłem najwyraźniej po tacie, z wiekiem doszła potrzeba pamięci i może naiwna próba jej ocalenia. Zapisana światłem pamięć o mojej rodzinie sięga roku 1934 roku. Zapraszam...
Włosy miałem coraz dłuższe, a gęstniejąca broda dodawała mi powagi. Coraz więcej czasu poświęcałem fotografii, a pokój zamieniłem w ciemnię. W centrum oczywiście poczciwy Krokus 3, na oknach płyty pilśniowe, pod sufitem czerwone żarówki na prowizorycznej instalacji i suszące się zdjęcia. Wystroju dopełniały kasety magnetofonowe, książki i pokrywające ściany plakaty. Jak na człowieka praktycznego przystało, szybko odkryłem, że oświetlenie ciemni może mieć nie tylko fotograficzne zastosowanie!
W lutym pojechaliśmy z Markiem, Wiolą i Kasią na trzy dni w góry i w kompletnie nieodpowiedzialny sposób wybraliśmy się na Wielką Raczę. Uprzedzę fakty i dodam, że wszystko dobrze się skończyło, a GOPR nie musiał interweniować...Ferie w Zwardoniu i wyprawa na Wielką Raczę (18 zdjęć)
27 kwietnia hucznie oblewaliśmy u Wioli bardzo dobrze zdane egzaminy zawodowe. Dziś już nie pamiętam, jakie wylosowałem pytania i tym bardziej jakie były prawidłowe odpowiedzi, ale zdałem egzamin na 5. Dodam, że zupełnie do niczego mi się ta ocena w życiu nie przydała.
Matura poszła mi bardzo dobrze, z matmy miałem oczywiście pięć, ale szczerze mówiąc, więcej dumy przysporzyła mi ocena z języka polskiego. Co prawda z pisemnej byłem dostateczny (ortografia!), ale za to z egzaminu ustnego dostałem celujący! Żal się...Uroczyste zakończenie klasy maturalnej (7 zdjęć)
Wyprawa na Woodstock do Szczecina w 1996 roku. Pojechaliśmy całkiem sporą ekipą starym poczciwym busem Tomka, a na miejscu spotkaliśmy znajomych z Katowic, wśród nich Wojtasa, z którym połączyła mnie długoletnia przyjaźń. Był to zdecydowanie najfajniejszy Woodstock, na jakim byłem, choć może to dlatego, że był pierwszy...
Oczywiście po skończeniu szkoły nadal utrzymywaliśmy kontakty towarzyskie i właściwie utrzymujemy je do dziś, choć częstotliwość bywa różna. Nasz drogi kolega Marek obchodzi urodziny 4 sierpnia, a więc w wakacje. Ludziska często są wtedy w rozjazdach...Spóźniona impreza urodzinowa u Marka (5 zdjęć)
Niewiele zachowało się zdjęć z mojej krótkiej kariery wokalisty rockowego. Nie wiem, czy nie są to jedyne, a w każdym razie tylko te dotychczas znalazłem. Na nich jakiś koncert niedługo przed rozpadem zespołu Niewinni.
Nie wiem, kiedy oficjalnie powstał Teatr Czterdziestka. Wiem, że gdzieś pod koniec roku 1995 do współpracy przy przedstawieniu muzycznym Róża Małego Księcia zaprosił mnie ksiądz Tomasz Seweryn. Scenariusz był już wtedy gotowy...Róża Małego Księcia i Teatr Czterdziestka (34 zdjęcia)
Znowu Woodstock. Po drodze poczciwy Stuś Pędziwiatr uległ awarii, jeśli mnie pamięć nie myli, było to przed Opolem. Czekamy na jakimś parkingu, na który doturlaliśmy się z górki, po tym jak coś trzasnęło w silniku.
Jak widać mimo krytycznej sytuacji (wyglądało na to, że nigdzie nie pojedziemy) humory nam dopisywały. Dzięki szybkiej pomocy taty Tomka wszystkie rzeczy przeładowaliśmy do drugiego busa i po kilkugodzinnym postoju ruszyliśmy w dalszą trasę. Co ciekawe drugi bus również uległ (na szczęście nie tak groźnej) awarii.
Na miejscu było tłumnie, kolorowo, wesoło, muzycznie i pokojowo. Jedyna nieoficjalna wojna trwała między wyznawcami z przystanku Jezus a wyznawcami z Pokojowej Wioski Kriszny o dusze Woodstockowiczów oczywiście. Nie podano, która sekta wygrała. W każdym razie były też piwo, kobiety i śpiew, a nawet inne niekoniecznie legalne rozrywki. Graliśmy np. często w mafię, tutaj do historii przeszedł Einstein, który udając, że śpi, wybił całe miasto i Iza, pod której niewinną minką skrywała się najbardziej krwawa morderczyni w historii tej gry. Nie obyło się też bez nieoczekiwanych spotkań! Serdeczne pozdrowienia dla Doroty Rycerzowej z Bolesławca! Jaki ten świat mały.
A tak wyglądał mój pokój w roku 1999, zaraz po generalnym remoncie. Niestety stracił dużo ze swojego klimatu, a powiększalnik wylądował w piwnicy, ale przecież sam od kilku lat usilnie tatę o nowe meble prosiłem. Naprawdę pięknie wyszły!
Komentarze do zdjęć:
duende: Kocham to zdjęcie :) pamiętam jak Witek kazał nam się ustawić jak z okładki kasety The Doors :)
duende: Zgubiłam wtedy swoje koraliki, które Marka mama znalazła po 1/2 roku chyba za łóżkiem... Skąd się tam znalazły, nie wie nikt :).
janusz: było grubo!