obywatel WuWu – strona domowa

Album rodzinny

Kronikarskie ciągoty odziedziczyłem najwyraźniej po tacie, z wiekiem doszła potrzeba pamięci i może naiwna próba jej ocalenia. Zapisana światłem pamięć o mojej rodzinie sięga roku 1934 roku. Zapraszam...

Spontaniczne, jesienne zabawy na słońcu

Wieśniaki na skałachKasia i Witek

Według chińskiego kalendarza rok 2017 był u mnie rokiem osła. Po pierwsze wyszedłem na osła (lepiej późno niż później), po drugie harowałem jak osioł (bez pracy nie ma... bólu w kręgosłupie). Mądrość jest bezcenna, więc tego pierwszego już nawet nie żałuję, ale żadnego pożytku w bólach kręgosłupa dostrzec nie potrafię. Czas na odpoczynek, czas na świeże powietrze, piękne okoliczności przyrody i dużo śmiechu w gronie ludzi niebagatelnych, o szerokich horyzontach, otwartych umysłach i bezkompromisowym poczuciu humoru.

Krótko mówiąc, czas wyjechać z miasta. Badania naukowe dowodzą, że najbardziej otwarte na życie zawsze były dwie skrajne grupy społeczne: chłopi i arystokracja1. W miastach od czasów średniowiecza szerzyła się obłuda, zawiść, dulszczyzna i bigoteria. Prawda jest bardzo wysoko i bardzo nisko, pośrodku zazwyczaj nijakość i przeciętność. Tak się składa, że mamy w okolicy jedną fajną wieś, gdzie w dodatku można wyleźć na jakiś szczyt i spotkać kilku fajnych wieśniaków.

Jerem, Dusia i Ola
PiotrekOla, Jerem i DusiaAluŁoić czy nie łoić, oto jest pytanie...Ola i Dusia
Cycki, cycki ponad wszystko!

Wczesnym rankiem wrzucamy na wpółśpiące dzieci do samochodu i jedziemy do Rzędkowic. Na miejscu spotykamy resztę naszej podwórkowo-chłopskiej bandy, czyli Piotrka, Ala i jego piękniejszą połówkę, czyli Olę. Zaczęliśmy tradycyjnie od Zegarowej. Dobrawa pozwoliła się co prawda związać, ale bardzo szybko doszła do wniosku, że księżniczki to się chyba nie wspinają.

Po zwyczajowej rozgrzewce idziemy na sąsiadów, a Dusia zaczyna wykazywać objawy znudzenia tą całą przyrodą. Na szczęście tak się składa, że Ola zawodowo pracuje z dziećmi i potrafi je fantastycznie rozbawić. Te oczywiście błyskawicznie się w niej zakochały. Dziewczyno, chyba nam z nieba spadłaś, koniecznie musisz przyjeżdżać z Alem częściej!

Dusia i Ola
Bez komentarza...Coś mi się do nogi przykleiło...Jerem i Piotrek

Gdy Ola bawi się z dziećmi, my bawimy się we wspinanie. Piotrek z Alem podchodzą do sprawy ambitnie i zabierają się za jakąś VI.2. Na szczęście, żeby się dobrze bawić, nie musimy tej drogi robić, wystarczy patrzeć na tych ślicznych młodych chłopców. Najpierw próbują przejść drogę klasycznie, ale po kilku nieudanych próbach zaczynają eksperymentować... Próbują choćby konfiguracji, w której asekurujący się jednocześnie wspina. Najważniejsze jest wszak bezpieczeństwo! Gdy w końcu dają za wygraną, uznając wyższość materii nad duchem, zaczynają bezpiecznie uprawiać jakąś nieskatalogowaną jeszcze odmianę seksu. Śmiechom nie było końca.

AluJeremJerem dzielnie asekuruje
Ciasteczka prosto od KasiAlu, Ola i Piotrek
OlaDusiaMichał i Kasia

W międzyczasie dołącza Michał i idziemy na Słoneczną. Pogoda jest... adekwatna do nazwy skał. Słoneczna. Prawdziwa piękna złota polska jesień. Wspinamy się, jemy pyszne upieczone przez Kasię ciasteczka, a nawet wygrzewamy na kocykach. Na koniec pieczemy kiełbasę. Pycha.

Jerem
KasiaScenka rodzajowaScenka rodzajowaMichałDusiaDusia
Jerem, Dusia i WitekJerem, Dusia i WitekMichał

Do samochodu wracamy już zupełnie po ciemku, a gdy do niego wsiadamy, chyba nawet zaczyna kropić. Cóż za wyczucie czasu! Uwielbiam, gdy udaje się tak w pełni wykorzystać dzień od wschodu do zachodu słońca, a ciut więcej! Ach! Pozwól nocy kochana, życiu nosa utrzeć!

Witek i... DusiaPiotrekDusia i Ola w planie szerokimJerem

Komiks okolicznościowy

Na skałach najważniejszy jest rock'n'roll... i ch...Tajemnica Bieszczad MountainNo przecież, że to Piotrek...

Mirów

Kasia, Jerem i WitekJerem

Dwa tygodnie później wybraliśmy się na ostatnie niestety jesienne wspinanie w tym roku. Rano czuć wyraźnie, że to już październik, ale w słoneczku nadal jest bardzo przyjemne. Trzeba korzystać, bo wiadomo… Łinter is koming!

Mirów
  1. Od razu rozwiewam wszelkie wątpliwości i oświadczam, że nie uzurpuję sobie jakiegoś arystokratycznego pochodzenia, przyznaję, z dziada pradziada jestem prostym chłopem! Może w niektórych kwestiach trochę zbyt postępowym i chwilowo bez ziemi, ale jednak chłopem. I oczywiście jestem z tego dumny!


Notice: Undefined index: STATrad in /home/kriton/domains/obywatel.libertas.pl/public_html/obywatel.php on line 115
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.