obywatel WuWu – strona domowa

Wyspy na jeziorze Titicaca

Jezioro TiticacaZatoka w Puno

Z Arequipy do Puno jest jakieś 325 km, na miejscu byliśmy około 2 w nocy, a o 6 rano pobudka, śniadanie kontynentalne i taksówka zabiera nas do portu, skąd wypływamy na leżące pomiędzy Peru i Boliwią jezioro Titicaca. Płyniemy na jedną z wielu pływających po jeziorze wysp.

Nasz przewodnik opowiada nam o jeziorze i wyspach, pomagając sobie różnymi zabawnym pomocami naukowymi, daje nam do jedzenia trzcinę i pokazuje baterie słoneczne na pobliskim... no nie wiem, czymś co nazywa domem. Taką wysepkę zamieszkuje z reguły jedna rodzina, w razie gdy zachodzi taka potrzeba, wyspy można dzielić, łączyć i oczywiście przesuwać, czyli takie indiańskie klocki lego.

Przewodnik nic nie wspomina o świnkach morskich, a ich hodowle odkrywam przy jednym z „gospodarstw”. Ilość jednoznacznie wskazuje na przeznaczenie świnek, ale nie mówcie tego swoim dzieciom.

Nasz przewodnik
Witek, Szczepan, Robak i DoktorJezioro TiticacaPływające wyspyCepeliaXXI wiek
Szczepan i DoktorSzczepan przekazuje długopisy
Pływające wyspyMinimarket

Na kolejnej wyspie Szczepan uroczyście przekazuje miejscowemu dziecku długopisy, jako nasz wkład w jego edukację. Ku naszemu zdziwieniu chłopczyk się nie cieszy, a za chwilę używa długopisu w sposób zupełnie niezgodny z jego przeznaczeniem. Jakiś sadysta napisał gdzieś w przewodniku, że te dzieci potrzebują przyborów do nauki, potem ktoś inny to powtórzył i teraz turyści z całego świata przywożą tym dzieciakom kredki i długopisy. Mało tego, w porcie też można je kupić, bo handlarze pewnie stwierdzili, że turyści nie mogą przeżyć na wyspach dwóch dni bez ołówków. A te dzieci potem na nas patrzą ze zdziwieniem. O co im kurna chodzi z tymi długopisami? Dalibyście sola albo dolara, przecież ile można jeść kredki...

Na tej wyspie była chyba komercyjna część jeziora, była restauracja, supermarket, mało tego, wyspa mogła się pochwalić nawet swoją własną stroną internetową.

Świnki morskieJezioro TiticacaWitek i DoktorJezioro TiticacaZnajdź brakujący kołek do cumowania
KibelekDoktor, Szczepan i Robak

Potem płyniemy ze trzy godziny na kolejną wyspę, na której spędzimy noc. Płyniemy i płyniemy. Wolno. Nuda. Nic się nie dzieje, jak w polskim filmie, tylko wyjść nie można! Całe szczęście wszystko się kiedyś kończy i w końcu dopływamy do celu. W porcie wita nas komitet powitalny w postaci stada kobiet, jedna z nich weźmie pod swój dach naszą czwórkę. Dostajemy izbę na piętrze, a w niej cztery łóżka wykorzystujące do granic możliwości pokój o wysokości góra 190 cm. Nasza gospodyni częstuje nas obiadem, wg mnie jedzenie jest okropne, chłopaki twierdzą inaczej, ale jak teraz patrzę na ich miny to mam poważne wątpliwości co do szczerości tych deklaracji.

Szczepan i domek dla krasnaliChłopcy twierdzą, że im smakuje :)Takie butyDziewczynkaGłówny plac

Po obiedzie oglądamy wyspę, nie zawsze widok jest przyjemny, kilkoro dzieci zaczepia mnie o pieniądze. Wszystkie domy wybudowane z glinianej cegły suszonej na słońcu, jestem trochę zdziwiony, gdy w jednym z takich niezbyt dobrze wyglądających domów widzę bardzo solidne, świetnie zrobione dębowe drzwi! Niektóre z tych domów zamiast drzwi mają blachę falistą! A tutaj idealnie wprawione, rewelacyjne drzwi! Byłem w takim szoku, że z wrażenia nie zrobiłem zdjęcia, niestety...

Jezioro TiticacaDzwonnicaBrama

Wieczorem była potańcówka. Przy lampie naftowej grupka małolatów udawała, że potrafi grać, a gospodyni udawała, że taniec z nami sprawia jej jakąkolwiek frajdę. Kiepsko udawała, bo żuła do tego po chamsku gumę. Podsumowując dzień: wszędzie turyści (jest nas chyba więcej niż miejscowych), trzy godziny patrzenia w wodę i słuchania motorka to za dużo, żarcie okropne, gospodyni niesympatyczna i źle wychowana, dzieci żebrzą na ulicy. Ale te widoki... Trzeba przyznać, że one rekompensują wszystko!

SklepPotańcówka

Tanquila

Plakat wyborczy

Rano robię zdjęcie upatrzonego plakatu wyborczego, moją uwagę zwracają obrazki na dole, nie wiem, czy się dobrze domyślam, ale wygląda mi to jak agitacja dla niepiśmiennych poprzez pismo obrazkowe. Tylko co ma znaczyć ta przekreślona miotła? Postulat wyborczy, żeby kobiety przestały zamiatać? Jeśli ktoś wie, to proszę o wyjaśnienie.

W każdym razie po śniadaniu równie niesmacznym jak wczorajszy obiad i kolacja wypływamy z powrotem żegnani przez przerzedzony komitet pożegnalny.

Komitet pożegnalny
Jezioro TiticacaKoleżanka KoreankaLa isla de TaquileGlobalna wioskaDzieci z Taquile
Quo vadisDoktor, Szczepan i Robak

Na naszej drodze powrotnej leży Tanquila, ostatnia wyspa, jaką odwiedzamy. Na wyspie jest drogowskaz, nie mam kątomierza, ale rzut oka na strzałki i kilka obliczeń w pamięci każą mi wątpić w jego rzetelność. Poza tym wyspa podobna do innych, tak samo można kupić na niej coca-colę i snickersy, dzieci wyglądają tak samo biednie i tak samo jak w innych miejscach próbują żebrać albo sprzedawać np. plecione bransoletki na rękę.

Dzieci z TaquileDziewczynki grają w piłkęSzkołaSzkołaSzkoła
Dziewczynki grają w piłkęDziewczynki grają w piłkęDziewczynki grają w piłkę

Na wyspie odwiedziliśmy szkołę. Dzieci musiały przez nas przerwać grę w piłkę i wejść do środka. Nauczycielka wygłosiła krótkie przemówienie powitalne, a później namówiła dwie zawstydzone, ubrane w czerwone spódniczki dziewczynki, by zaśpiewały piosenkę dla turystów.

Titicaca leży w północnej części zagłębienia Altiplano (obszar pomiędzy wschodnimi i zachodnimi pasmami Andów) i jest to największe jezioro wysokogórskie na Ziemi. Usytuowane jest na wysokości 3821 m n.p.m., ma ponad 230 km długości i 97 km szerokości, a w najgłębszym miejscu od tafli jeziora do dna jest 304 metry (przy czym poziom jeziora okresowo może zmieniać się nawet o 5 metrów). Na jeziorze znajduje się w sumie 41 wysp, z czego część jest zamieszkana. Wg wierzeń Inków to tutaj, na wyspie słońca narodził się Viracocha oraz pierwsi Inkowie: Manco Capac oraz jego siostra, a zarazem żona Mama Ocllo, a także samo Słońce czyli Inti.

Jezioro TiticacaSzczepan, Doktor i Robak
La isla de TaquileLa isla de Taquile

Nasz pochód przez wyspę kończymy obiadem i ostatnim wykładem naszego przewodnika, który opowiada nam o zwyczajach miejscowych Indian. Dowiadujemy się, że młodzi tutaj przed ślubem MUSZĄ najpierw na okres od 6 miesięcy do 2 lat zamieszkać razem. Jeśli się nie dogadają, to się rozstają, a jeśli urodzi im się dziecko, automatycznie zostają małżeństwem. Żony noszą małe pomponiki, dziewczyny na wydaniu duże, żeby zwrócić na siebie uwagę przyszłego męża. W zależności od tego, czy po prawej stronie w danej chwili ma ciemny, czy jasny pompon, chłopcy wiedzą jak się zachować. Jeśli jasny to znaczy, że ma ochotę na przygodę, a jeśli ciemny, to znaczy, że np. ma... zły humor i lepiej bez kija nie podchodź. Mimo tych środków bezpieczeństwa kobiety często mają braki w uzębieniu, może to wynik walk o samca. Mężczyźni z kolei noszą różne czapki, z czego można się dowiedzieć czy delikwent ma już żonę, czy może... jest stróżem prawa. No cóż, co kraj to obyczaj!

Witek i DoktorNasz przewodnik
Jezioro TiticacaDziewczynka z dzieckiemLa isla de TaquileLa isla de TaquileLa isla de Taquile
WracamySzczepanDoktor i Witek

Wracamy do Puno. Pogoda zmienia się z minuty na minutę, przez większość czasu jest pięknie, a słońce pali mnie bardziej, niż bym sobie życzył, ale za chwilę robi się pochmurno, wieje wiatr i trzeba się ubrać, a na horyzoncie widać ciężkie burzowe chmury.

PizzaPizza
PizzaPizza

O dwudziestej ma po nas przyjechać taksówka, która zabierze nas na autobus do Cusco, mamy czasu tylko tyle, żeby się przepakować i coś zjeść. Przez ostatnie dwa dni nie jadłem zbyt syto, więc widok pizzy ucieszył mnie szczególnie. Mało tego pizza bardzo mi smakowała, nic dziwnego, pani najpierw starannie rozgrzała piec opalany drewnem, później włożyła do niego na chwilę ciasto, żeby wyrosło, następnie je uformowała i wrzuciła razem z dodatkami do ostatecznego wypieku.

Noc spędzamy w autobusie, który jedzie jak szalony, ścinając zakręty i nie nadużywając hamulca, za to nie szczędząc gazu. Autobusy dla turystów jeżdżą po ciemku, żeby śpiący gringos się specjalnie nie stresowali. A nawet jeśli się któryś obudzi, woli szybko zasnąć niż patrzyć śmierci w oczy. Buenas noches.

Komentarze do zdjęć:

Znajdź brakujący kołek do cumowania

Anonim: hehe co za fantazja:P

La isla de Taquile

Ksenia: Super!





Notice: Undefined index: STATrad in /home/kriton/domains/obywatel.libertas.pl/public_html/obywatel.php on line 115
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.