Kronikarskie ciągoty odziedziczyłem najwyraźniej po tacie, z wiekiem doszła potrzeba pamięci i może naiwna próba jej ocalenia. Zapisana światłem pamięć o mojej rodzinie sięga roku 1934 roku. Zapraszam...
Wigilię poprzedzają zawsze kulinarne przygotowania. Jedną z przyjemniejszych ich części jest pieczenie kruchych ciasteczek. Te mogą długo leżeć, więc najczęściej pieczemy je dwa lub nawet trzy tygodnie przed świętami. Nie mniej ważne jest przygotowanie tradycyjnej kartki. Co roku coraz trudniej wpaść na nowy pomysł, ale kartka musi być. Tym razem tematycznie związana właśnie z pieczeniem ciasteczkowych choinek.
Święta spędzamy tradycyjnie u rodziców. Wigilię zaczynamy od życzeń i przełamania się opłatkiem. Później obowiązkowo barszcz z uszkami i „woda grzybowa”. Dobrawa zdecydowanie woli barszcz. Starsze dzieci muszą już skosztować wszystkich potraw! Po zupach przychodzą ryby. Jest tradycyjny karp, ale również dorsz i ryba po grecku. Do tego dodatki, do wyboru do koloru: ziemniaki, kiszona kapusta, kapusta z grzybami, groch z kapustą i postna fasola. Jeśli ktoś ocalił trochę miejsca w żołądku, to z przyjemnością spróbuje jeszcze pierogów z kapustą i grzybami. Pycha. A na deser ciastka i kompot z suszonych owoców! Uffffff. W ciągu jednego wieczoru przytyłem 3 kg!